sty 18 2009

truskawy


Komentarze: 0
Byliśmy dzisiaj na prawie naszej działce. W tym tygodniu chyba wreszczie sprawa się rozstrzygnie. Pozytywnie oczywiście, bo nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Ta działka MUSI być nasza. Naszym sąsiadem będzie chłopak Wioli, więc może kiedyś i ona. On ma już w połowie wylane fundamenty, bardzo jest podekscytowany, mnie się też udzieliło, gamle spil najchętniej już bym też brała łopatę i kopała. Plan jest jednak taki, że do października czekamy na mojego szwagra i brata, którzy dorabiają się we Włoszech i oni z kolegą będą nam kłaść te fundamenty. zaznaczam, że nie są fachowcami i nie wiem, jakie są szanse, że szczęśliwie dożyjemy w naszym domku do późnej starości. Może się zdażyć, że się zawali, ale za to -tanio:) . Na działce chłopaka Wioli rejse bereauer rosną truskawki, więc przy okazji oglądania sąsiedzkich fundamentów było truskawkobranie. Mały M był wniebowzięty. Umorusał się jak nieboskie stworzenie. Jejku jak tam jest ładnie, widok na las, skowronki śpiewają, spokój. Ech... Dadzą nam ten kredyt, no nie???
sspil : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz